wtorek, 21 sierpnia 2007

jest nadzieja!


nie powiem, pozazdroscilem kubicy lansu i baunsu na padoku.
wiec jezdzenie skuterem jakies pincset razy wokol rodos mam juz za soba.

jest usmiech, jest wiatr we wlosach, jest 100centymetrow szesciennych pod tylkiem, niewyobrazalna moc dostepna w kazdej sekundzie, sa tez wypasione hamulce bebnowe ktory sila uscisku jest powszechnie znana, jak sie czlowiek rozpedzil szybciej niz ustawowe 5 dyszek, to na wyhamowanie czekal do najszybciej spotkanej gorki.

Brak komentarzy: