przyjechalismy i zamiast isc na sklepy oraz puby, kazdy wyciagnal laptopa i korzysta z darmowego netu, ktory okazalo sie, ze jest, jest. generalnie weekend z glowy. bo w pn sie wyprowadzamy i wracamy na mordercow z church street.
skład pomocniczy. poznajemy sie. ilone, mateusz, sebastian, kasia i tomek.
czujecie ten zapach? to zapach najlepszych wakacji, ever :) (bo przeciez nie cuchnacy dublin...)
apdejt.
poszlismy na miasto. i zapomnielismy. zapomnielismy, ze jest czwartek czyli srodek weekendu pubowego. byly bulmersy z lodem (smak zeszlych wakacji...) oraz koppabergi mixfruits z lodem (smak tychze wakacji), byla tez hiszpania-rosja 3-0 w gejowskim pubie (btw. gejleria krakowska, nie mylic z galeria). padalo ok 3 min i wialo z kazdej strony. nic to.
ps. pierwszy posilek polakow w dublinie? pierogi ruskie. zaraz potem pojechali do domu ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Nona, niezły ten skład pomocniczy. Zwłaszcza pan na 1 planie :D
/D.
D. jak Dagmarka, czy D. jak kto, bo sie zgubilam ;)
Boskiseba na 1 planie jest ekhm...zajety :) ale spoko, jeszcze go tutaj umieszcze nie raz, to se popatrzycie dziewczeta.
/i.
D. jak "damn it" ;]
a jak bedzie wygladac ekipa glowna?
jak juz sie skompletuje to ja pokaze wszem i wobec :D
Prześlij komentarz